Zaczęło się zwyczajnie. Nikodem i Mikołaj Żukowscy, nasi starsi koledzy, podarowali nam worek kasztanów. Przez kilka dni myśleliśmy, co z nimi zrobić. W końcu wpadliśmy na pomysł, że każdy z nas wykona liczydło przypominające węża.
Pan Zbigniew Świdziński, woźny w naszej szkole, wywiercił otwory w każdym kasztanie. My przygotowaliśmy sznurki oraz zgromadziliśmy inne potrzebne materiały. Następnie na lekcję plastyki zaprosiliśmy do pomocy mamy - panie: Agnieszkę Jęsiek, Ewę Maj i Sylwię Tomiak. I tak powstały nasze pierwsze węże – liczydła. Pochwaliliśmy się nimi na wystawie, którą można było oglądać na dolnym korytarzu w budynku C. Teraz na lekcjach matematyki uczymy się na nich dodawać i odejmować.
Z kasztanów nasi koledzy wykonali jeszcze inne stworki. Gabriel zrobił w domu bardzo długiego węża, który mieszka w klasie na parapecie. Witek wykonał kasztanowe stworki, które mogą być kolorową ozdobą każdego biurka. Hubert stworzył kasztanowego ludka, żyrafę i stół z kasztanów i wykałaczek. A Ty, drogi Czytelniku tego artykułu, co stworzysz tej jesieni z kasztanów?
Zapraszamy do galerii zdjęć!
Klasa I a z wychowawczynią, panią Elżbietą Janik
PS Serdeczne podziękowania dla wszystkich osób, dzięki którym miło spędziliśmy czas, wykonując nasze pierwsze liczydła.